
Wczoraj (17 kwietnia) w Bibliotece Elbląskiej odbyło się kolejne spotkanie w Salonie ,,Polityki” - tym razem z udziałem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego. Rozmowę pn. ,,Państwo i kultura” poprowadzili Janina Paradowska i Mirosław Pęczka.
,,Moim problemem jest to, że nie mogę nic złego o Zdrojewskim powiedzieć” tymi słowami spotkanie w ,,salonie Polityki” rozpoczęła Janina Paradowska.
Na 2 godzinne spotkanie z ministrem kultury do Biblioteki Elbląskiej przyszło około 150 osób. Pierwsze pytanie do ministra - co chciałby zachować z dokonań swoich poprzedników, skierował publicysta Mirosław Pęczak.
- Od każdego mógłbym się czegoś nauczyć. Jednak moi poprzednicy skupiali się na „kulturze przez duże K”. Ja chciałbym zbudować komplementarność kultury. Zmiany przeze mnie wprowadzone nie będą rewolucją tylko ewolucją- mówił minister.
Kolejne pytanie dotyczyło działalności instytutu Adama Mickiewicza. Bogdan Zdrojewski wyraził chęć przekształcenia tej jednostki w taki sposób, aby spełniała dwie funkcje: promocję kultury polskiej za granicą i promocję polskości poprzez kulturę. Ponadto dodał, iż nazwa instytutu też ulegnie zmianie. Adam Mickiewicz może być jedynie jego patronem a nie nazwą. Mickiewicz za granicą jest słabo zapamiętywany, trudno go przetłumaczyć. Brzmi jak Myszka Miki – oświadczył minister.
Ponadto gość salonu polityki powiedział, iż w Polsce działa za dużo muzeów, które organizują zbyt wiele wystaw, dlatego żadna z nich nie może być dostatecznie promowana.
- Muzea mają za dużo wystaw, i każda z nich za krótko trwa. One powinny trwać 4-6 miesięcy, a nie 4-6 tygodni –dodał Bogdan Zdrojewski.
Minister wskazał także, iż ma na swoim biurku 52 inicjatywy powołania nowych muzeów.
-Zbudowano modę na przyszłość, a istniejące muzea nie wypełniają zapotrzebowania na to, co inne-powiedział minister.
Podczas rozmowy w elbląskiej bibliotece minister zapowiedział wprowadzenie w szkolnictwie osobnych zajęć artystycznych z plastyki i muzyki. Kolejna reforma ma dotyczyć bibliotek. Minister chce wprowadzić program ,,biblioteka plus”, który ma na celu poszerzenie działalności o inne media. Mają one być nie tylko miejscem wypożyczania książek, ale też takim, w którym słucha się muzyki.
- Jestem pełen uznania. Ta biblioteka mogłaby być wzorcem dla innych – powiedział o elbląskiej bibliotece minister.
Padło także pytanie z publiczności, które dotyczyło zakupu dzieł sztuki na rynkach kolekcjonerskich czy aukcyjnych. Zapytano gościa o to, jak aktywne jest kierowane przez niego ministerstwo w tym aspekcie, czy posiada jakieś środki finansowe na tego typu zakupy, czy może uruchamiane są rezerwy.I wreszcie czy ministerstwo dokona jakiegoś spektakularnego zakupu na rynku wschodnim.
- Kwestia zakupu listów Powstańców Warszawy była pretekstem do przyjrzenia się tej działalności. Zniknęła nam grupa kuratorów, która miała możliwość zakupu. Minister też nie może nabywać, dlatego dzieje się to tylko w sposób okazjonalny. Środki finansowe są skromne. W tym roku przeznaczone jest około 1,5 mln złotych na zakup dzieł sztuki współczesnej np. Szapocznikowa czy Nowosielskiego. Trudne do wypracowania są mechanizmy zakupu kolekcji z XIX czy XX wieku lub starszych.
Ponadto minister dodał, iż obecnie jest około 83 tyś ruchomych zabytków, które należą do nas a zostały zagrabione i znajdują się w Rosji, Niemczech czy USA, dlatego ministerstwo ich szuka.
Na koniec minister Zdrojewski wspomniał też o ubieganiu się Niemców o tzw. Berlinkę.
- Moje stanowisko jest twarde. Nie podejmuje nawet negocjacji w tej sprawie. Berlinka jest polska i w Polsce zostanie – w tym momencie publiczność nagrodziła go gromkimi brawami.
- Czy po dwugodzinnym spotkaniu, wiecie już państwo, czemu ubóstwiam ministra Zdrojewskiego? – zapytała na koniec publicystka Janina Paradowska.
Jeszcze dzisiaj bedzie można obejrzeć relację telewizyjną na
http://www.eswiatowid.pl/