Ten film dowiódł, że Munk to nie tylko mistrz w obnażaniu fałszu narodowych stereotypów i symboli. Pokazało biegłość twórcy w operowaniu zarówno językiem tragedii, jak i komedii. Stało się też świadectwem wyczulenia reżysera na problemy współczesności. We wtorek, 25 października odbędzie się drugi z trzech pokazów filmów Andrzeja Munka, które kino „Światowid" zaplanowało wspólnie z klubem Mjazzga. Wstęp wolny.
Film opowiada w groteskowo-karykaturalnym ujęciu o losach pechowego oportunisty, który w różnych warunkach na przestrzeni dwudziestu lat usiłuje przypodobać się aktualnym władzom. Wszelkie te próby "dobrze widzianych" metamorfoz kończą się fiaskiem. Piszczyk pozostaje antybohaterem, ponieważ kolejnych, bezkrytycznych przemian dokonuje za późno. Piszczyk chce za wszelką cenę dostosować się do aktualnej sytuacji politycznej, lecz z różnych powodów mu się to nie udaje. Pragnie być wzorowym harcerzem ale kompromituje się na defiladzie. Podczas antysemickich ekscesów na uniwersytecie wzięty został za Żyda, kiedy zaś znalazł się wśród bojówkarzy niszczących sklepy żydowskie, pobili go policjanci. Po wojnie los odwraca się wreszcie na korzyść pechowego Piszczyka.
„Zezowate szczęście" jest zdumiewająco udanym połączeniem różnych stylów i poetyk. Krytycy znaleźli w dziele Munka zjadliwą ironię, groteskę, elementy czysto komediowe i dramatyczne oraz cechy powiastki filozoficznej w duchu wolteriańskim. Przy tak dużej różnorodności i "rozrzucie" stylistycznym próżno szukać w "Zezowatym szczęściu" zgrzytów, zbędnych scen, chybionego aktorstwa... W warstwie fabularnej film Munka stanowi studium postawy obecnej w każdej epoce i w każdym społeczeństwie.
www.filmpolski.pl
Spotkanie poprowadzi Piotr Kurpiewski, filmoznawca, doktorant Uniwersytetu Gdańskiego.
Film „Zezowate szczęście" w klubie Mjazzga 25 października o godz. 19.00. Wstęp wolny.
Autor: Edyta Jasiukiewicz